Anonim: #792 2024-03-16 05:23:23
Komisja ds. Pegasusa, przesłuchanie Kaczyńskiego
Boże, co tam się kurwa nie wydarzyło xD
Kaczyński na wstępie zawiadomił że bez zgody premiera nie może ujawniać informacji niejawnych i w związku z tym nie może złożyć przysięgi że będzie mówił całą prawdę i odpowiadał na wszystkie pytania. Finalnie komisja przegłosowała złożenie zawiadomienia do sądu o ukaranie Kaczyńskiego ale postanowiła kontynuować przesłuchanie bez zaprzysiężenia go.
Dość szybko pisowcy w komisji złożyli wniosek o wykluczenie Zembaczyńskiego i Treli z komisji, powołując się na zapis gwarantujący bezstronność członków komisji i przytaczając liczne wypowiedzi tych posłów które pokazywały że brak im dystansu nie tylko do Kaczyńskiego, ale też do samych prac tej komisji. Przewodnicząca rozbiła ten wniosek na dwa głosowania. W pierwszym był remis i zarządziła że Zembaczyński zostaje a w drugim przegłosowano zostanie Treli. Były kłótnie o arbitralne rozbicie tego na dwa głosowania, co jest istotne, ponieważ członek komisji nie głosuje w swojej sprawie, więc Zembaczyńskiego obronił Trela. W ogóle był burdel z tymi wnioskami i przekrzykiwanie się.
Ostatecznie zrobiono wnioski o odwołanie dwóch członków komisji z PiS i zostali wyrzuceni z komisji, następnie zrobiono przerwę. Po przerwie zwracano komisji uwagę, że odwołano pisowców w złym trybie i w oparciu o zly paragraf xD
Kaczyński mówił co chciał i gdzie mógł to realizował swoją gadkę polityczną. Dużo przepychanek słownych, Kaczyński z wyższością do komisji, która to z kolei bawi się w jakąś norymbergę. Kuriozum. Komisja do Kaczyńskiego per "świadek" jak w sądzie, więc on do członków komisji per "członek". Był też ewidentnie motyw zaczerpnięty z Kukiza - wcześniej Kukiz był pytany przez Jońskiego o swoją karierę muzyczną więc powiedział że to ma tyle wspólnego z komisją co to, że Joński był kierownikiem basenu. Tu Kaczyński Zembaczyńskiemu wypomniał że pracował w naleśnikarni, która splajtowała.
Zembaczyński chyba w odpowiedzi na to, kiedy po przerwie zobaczył że z naleśników zrobił się mały viral (Kaczyński podczas przerwy poszedł zjeść naleśniki i wrzucił to do sieci żeby zadać maksymalne obrażenia), zaczął zadawać Kaczyńskiemu pytania silnie nabite tezami, w pewnym momencie pytał kilka razy Kaczyńskiego czy zostanie "sześćdziesioną" - tzw. małym świadkiem koronnym - i domagał się odpowiedzi na to pytanie. Przewodnicząca nie reagowała, wykluczeni pisowcy nie mogli nic zrobić. Zembaczyński rzucał też stwierdzenia fałszywe logicznie, typu założył że tezy Brejzy o manipulowaniu jego wiadomościami pegasusem muszą być prawdziwe, ponieważ ekspert przesłuchiwany wcześniej zaledwie stwierdził że jest to możliwe.
Kaczyński w pewnym momencie wspomniał że ufa Wąsikowi i Kamińskiemu, nazywając ich posłami. Na to ktoś z komisji chciał go poprawiać że nie są posłami, na do Kaczyński odpowiedział że są. Wtedy przewodnicząca komisjia Magdalena Sroka poprawiłą go że to są przestępcy. Do tego kilkukrotnie powtarzała że ona wie, że pisowcom zależy na tym, żeby zaburzać prace tej komisji, czy tam opóźnić zadawanie pytań. Pozwalała Zembaczyńskiemu największe brednie i zarzuty rzucać pod adresem Kaczyńskiego, na koniec podsumowanie oczywiście nieprzychylne Kaczyńskiemu - tak odnośnie jeszcze bezstronności przewodniczącej xD.
Wipler najbardziej wyważony z tego towarzystwa, pomijając jego historię z PiSem i taką aurę uczeń-dawny nauczyciel, to dyskusja bardzo spokojna, co wniosło też trochę ogłady na moment. Potem znowu piskliwe kłótnie, dziwne aluzje. Kaczyński dwa razy się obraził i powiedział że nie będzie odpowiadał na pytania, stwierdził raz że nie uznaje już Treli jako członka komisji, powiedział że jest najstarszy i sprawował najwyższe stopnie w państwie więc będzie ich pouczać. W pewnym momencie Trela pyta Kaczyńskiego czy nie podejrzewał że skoro kupili program od Żydów, to czy oni nie będą tymi informacjami Polaków handlować, albo nie trafią do Rosjan, na co Kaczyński nazwał Trelę antysemitą xD.
Ogólnie z samej komisji nic nie wynikło, typowy "proces pokazowy", ale zdaje się że co do niektórych kwestii mogą być wyciągane konsekwencje - pytanie tylko czy to temat na komisję.